Jak bezcenny jest spokój wie każdy kto pracował w hałasie. Jakim rzadkim dobrem jest w obecnych czasach. Każdego dnia naszego życia towarzyszy nam harmider duszy. Spokój serca i sumienia, bo o takim mówię, czai się za rogiem wiary, nadziei i miłości.
Niestety, coraz więcej ludzi gubi się i traci go czasowo lub bezpowrotnie. Czasem wystarczy być jak dziecko, aby wsłuchać się w siebie i na nowo go odnaleźć. Życie jednak pisze inne scenariusze w pogoni za niedoścignionym marzeniem dostatku, pieniędzy i chwały albo, co gorsza, władzy człowiek zaprzedaje swój spokój w imię wyższych celów.
Co jest tym wyższym celem dla każdego z nas? Musimy odpowiedzieć sobie na to pytanie sami. Czy jesteśmy w stanie postawić Boga, który jest jedynym źródłem spokoju serca, na pierwszym miejscu? Czy wolimy sprzedać się mamonie? Jeśli wybierzemy to drugie cena, jaką zapłacimy za nasze życie, jest najwyższą z możliwych. Zniewalając nas tu, na ziemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz