Takie to oczywiste i proste. Tylko z pozoru. Jak każdy mam Mamę. Tylko w moim przypadku mam i nie mam. Mam świadomość, że gdzieś jest, ale nie ma jej blisko i emocjonalnie.
Chciałbym jej złożyć życzenia, ale bez żadnych warunków. Chciałbym jej przebaczyć. Ale jakoś jeszcze do końca nie potrafię. Choć tęsknię.
Rozstaliśmy się w złości i żalu do siebie. Potem była tylko dobra mina do złej gry. Od tamtej pory bezwiednie oddalamy się od siebie. Łapię się na tym, że tęsknię nie za nią, ale za wyobrażeniem o Mamie. Żyję nadzieją, ale nadzieja nie zrobi za mnie żadnego kroku.
Więc na razie pozostaje mi złożyć wirtualne życzenia i modlić się o łaskę przebaczenia.
Więc na razie pozostaje mi złożyć wirtualne życzenia i modlić się o łaskę przebaczenia.
Wszystkiego dobrego, Mamo.