niedziela, 23 lutego 2014

59. Odkrywanie przeszłości

Od pewnego czasu odkrywam karty swojej przeszłości, analizując wydarzenia z całego mojego życia - wstecz - aż do teraz. Wyciągam i znajduję rzeczy nie zawsze miłe i przyjemne. Dążę do prawdy o sobie i moim życiu.

Buduję drzewo genealogiczne z nakładką genogramu. Odkrywam i wyciągam na wierzch stereotypy zakopane pod powierzchnią myśli. Przywołuję przekazy i niesnaski w rodzinie. Wszystko po to, aby zrozumieć samego siebie i swoje zachowania. Nie jest to łatwe. Boli, kiedy po kilku godzinach przyglądania się temu wszystkiemu, wychodzi na to, że obraz rodziny poddaje się weryfikacji w głowie, w myślach i uczuciach. Zburzyć jest łatwo, zbudować na nowo z cegieł realności - bardzo ciężko.

Mimo, że nie jest prosto, polecam każdemu to zadanie. Stworzyć własny genogram i obejrzeć się w lustrze własnej historii.

sobota, 8 lutego 2014

58. Przeprowadzka

Od jakiegoś czasu po przeprowadzce układamy sobie razem z żonką życie na nowo. Niby nie ma w tym nic odkrywczego, ale każde z nas szuka sobie miejsca w nowym otoczeniu i sytuacji. 

Nieprzyzwyczajeni do ciszy i spokoju uczymy się jak z niej korzystać. Odnajdujemy się w rolach bez obciążeń. Odreagowujemy stres i staramy się być dla siebie dobrymi ludźmi. Znajdujemy miejsce w sercu, duszy i domu.

Nie jest to proste, bo w głowie czasem przewijają się myśli, które w tym momencie nie mogą mieć już miejsca. Realność zabija złudzenia, przynosząc spokój.

Pierwsze efekty terapii widać już gołym okiem. Inne krążą w mojej głowie zmieniając kształt i liczbę połączeń synaptycznych. Zmuszają do zastanowienia, refleksji nad swoim życiem i postępowaniem.

Jest miło i przyjemnie. Do tego chcę przywyknąć.